Dzisiejszy wpis powstał przy współpracy z marką Braun, która zaproponowała mi przetestowanie swojego najnowszego zestawu do pielęgnacji ciała i twarzy. Muszę powiedzieć Wam, że to był mój pierwszy kontakt z depilatorem ever, ponieważ wcześniej korzystałam wyłącznie z najzwyklejszej depilacji maszynką. Nie wiedziałam więc, czego się mogę spodziewać 🙂
Po kolei. Co dokładnie testowałam? Co znalazłam w pudełku Braun Silképil 9 Skin Spa? Na poniższych zdjęciach zobaczycie wszystkie elementy zestawu, postaram się też szczegółowo opisać wrażenia dotyczące poszczególnych części/funkcji.
Jak możecie się domyślić po nazwie, to urządzenie to nie tylko depilator. W skład zestawu wchodzą bowiem:
- depilator z nasadkami do depilacji: masującą, do depilacji pach, linii bikini i twarzy, a także nasadką masującą i szczotkami do delikatnego i głębokiego peelingu
- szczoteczka do oczyszczania twarzy: standardową, dedykowaną cerze wrażliwej i do peelingu
- Akcesoria dodatkowe: baterie do szczoteczki, nakładki do przechowywania elementów wymiennych, ładowarkę, instrukcję i praktyczny woreczek.
Zatem do dzieła – jak moje wrażenia?:)
Przed przystąpieniem do testów naładowałam urządzenie, zgodnie z tym, co przeczytałam w instrukcji. Wyczytałam, że akumulator ładuje się godzinę (mój ładował się krócej, bo pewnie był wstępnie naładowany) a starcza na 40 min ciągłej pracy (ja używałam go za pierwszym razem około 20 minut, za drugim także i bateria nadal trzymała). Na pierwszy ogień poszedł – oczywiście – depilator.
Włoski muszą mieć od 0,5 by można je było precyzyjnie wydepilować, co oznacza, że nie musimy zaplatać na nogach warkocza by użyć depilatora po raz pierwszy – wręcz przeciwnie. Bałam się troszkę bólu, bo ogólnie wrażliwy ze mnie osobnik. Na szczęście okazało się, że cały proces jest średnio bolesny i da się go wytrzymać bez większych problemów. Lampka w urządzeniu zdecydowanie jest bardzo pomocna, choć przy rozpakowywaniu zastanawiałam się, po cóż mi taki bajer. Otóż owszem, bardzo się przydaje – można wyśledzić nawet najdrobniejsze włoski!
Urządzenie ma dwa tryby – wolniejszy i szybszy. Ja jestem zwolenniczką raz, a dobrze więc tryb szybszy zdecydowanie lepiej sprawdził się przy depilacji nóg. Wymagało to trochę czasu, by dokładnie usunąć włoski, jednak z każdym pociągnięciem w tym samym miejscu bolesność była mniejsza a noga gładsza – uff. Niestety w przypadku innych części ciała (próbowałam depilacji pach ze specjalną nakładką) ból był dla mnie niewarty zachodu. Niemniej do depilacji nóg będę teraz używać teraz prawdopodobnie tylko depilatora!
A co z resztą nakładek i elementów? Jak już wspomniałam Braun Silképil 9 SkinSpa to zestaw bogatszy niż sam depilator. Po wypróbowaniu podstawowych opcji przyszedł czas na test kolejnych nasadek – szczotek do peelingu ciała i masażu (zrobiłam to następnego dnia, by nie podrażnić ewentualnie skóry za mocno, jednak po depilacji nie było zaczerwienień).
Wykonywanie pierwszej czynności wymaga nałożenia innej końcówki do mocowań, a na nią specjalnej szczoteczki (należy je, ze względów higienicznych wymieniać co 3 miesiące!) co nie sprawia żadnych trudności i jest łatwe. Używanie szczoteczki jest wskazane raz w tygodniu z użyciem np peelingu. To dobry sposób na domową pielęgnację i dokładne czyszczenie skóry – dość pracochłonny, ale efektywny. Po dokładnym czyszczeniu można wykonać masaż ciała – zarówno w wannie, jak i poza nią z użyciem olejków do masażu. Bardzo przyjemne i relaksujące zajęcie, dodatkowo ujędrniające skórę, które możemy wykonywać nawet kilka razy w tygodniu. Służy do tego gumowa nakładka z wypustkami w kolorze zielonym.
Zaletą urządzenia jest to, ze można go używać w wodzie. Dodatkowo czyszczenie nakładek i elementów jest proste, więc łatwo go utrzymać w czystości.
Ostatnią rzeczą, jaką przyszło mi testować jest szczoteczka do mycia twarzy. Ma delikatne końcówki, jest poręczna i cicha. Początkowo zabrały mi ją dzieci, bo to bardzo przyjemne urządzenie, niemniej udało mi się w końcu cichaczem zabrać im nową zabawkę i sprawdzić jej działanie na sobie! Szczoteczka jest poręczna, ergonomiczna, łatwa w użyciu i czyszczeniu. Nakładki należy wymieniać co trzy miesiące ze względów higienicznych (w zestawie znajdują się trzy, bardzo łatwe do wymiany). Używałam jej z żelem do mycia twarzy i z peelingiem. Zdecydowanie przydatne urządzenie!
Podsumowując: Silk-épil 9 Skin Spa to bogaty zestaw do pielęgnacji w domowym zaciszu. Depilator jest wielofunkcyjny, skuteczny, nakładki do czyszczenia i masażu przydatne. Szczoteczka do mycia twarzy jest ergonomiczna, cicha i przyjemna w użyciu. Polecam wypróbować na własnej skórze!
Depilator znajdziecie pod TYM LINKIEM (KLIK)