FB
link
link
link
link
link
This error message is only visible to WordPress admins

Error: No connected account.

Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.

Wpis powstał dzięki współpracy z dystrybutorem maszyn Shar-Pol, oferującym rozwiązania technologiczne w zakresie chirurgii, medycyny estetycznej i kosmetologii renomowanych światowych firm.

Urządzenia, które dystrybuuje Shar-Pol mają certyfikaty akceptowane zarówno w UE, jak i w USA, gdzie są szalenie popularne.

Zabieg, który testowałam to wyszczuplanie w określonym obszarze ciała (tzw pakiet tłuszczowy) za pomocą prądu bipolarnego – Vela Shape III. Postanowiłam sprawdzić, czy miejsce nad kolanami, którego z różnych powodów nie jestem w stanie doprowadzić do porządku dietą i ćwiczeniami zmieni sie pod wpływem tego zabiegu. Chciałam wyszczuplić też łydki, ale podczas badania okazało się, ze niestety (lub stety) na ich okrągły kształt składa sie wyłącznie tkanka mięśniowa i nie ma tam co wyszczuplać. Szkoda!;D

W każdym raize podjęłam dodatkowe działania, które miały pomóc mi w przygotowaniu sylwetki do wiosny:) Zabieg wykonywałam w KształtoSferze przy ulicy Filtrowej w Warszawie (KLIK). Gabinet zlokalizowany jest w pięknej kamienicy, stojącej w centrum miasta (Filtry), jednak jest to miejsce zaciszne i spokojne – to chyba jego główna cecha i wielka zaleta. Bardzo przyjemne wnętrza z widokiem na sąsiadujące wille i wierzchołki drzew. W Kształtosferze zostałam fachowo poinformowana zarówno o samej technologii, jak i o działaniu zabiegu na VelaShape III . Został on wykonany szybko i profesjonalnie, dzięki dużemu doswiadczeniu zespołu w zabiegach modelujących na ciało.

Kilka faktów o Vela Shape III:

  • bezpiecznie aplikuje pod skórę, bezpośrednio do tkanki tłuszczowej  prąd o mocy 150 watt
  • specjalnie zmodyfikowane końcówki pozwalają na skuteczne działanie w różnych obszarach ciała (zarówno kolana, jak i kark, czy też brzuch, pośladki, uda, łydki)
  • rezultatów można spodziewać się juz po 1 zabiegu, nie ma konieczności powtarzania go
  • impulsy wysyłane przez urządzenie dostosowują sie do rodzaju tkanki tłuszczowej
  • ma certyfikat amerykańskiej rządowej fundacji ds. zdrowia (FDA)
  • zabieg na Vela Shape III nie wymaga rekonwalescencji

Tak więc tyle suchych faktów. Na czym polega zabieg? Ile trwa? Czy to boli? I przede wszystkim – czy działa?

Postaram się poniżej krótko odpowiedzieć na wszystkie te pytania:)

Przed zabiegiem wykonywana jest krótka ankieta o stanie zdrowia pacjenta oraz indywidualna rozmowa o oczekiwaniach dotyczących rezultatów. Ja zostałam poinformowana, że  zabieg przy mojej niskiej zawartości tkanki nie da bardzo spektakularnych efektów, na pacjentach, którzy mają jej więcej – co jest oczywiste – rezultaty są bardziej widoczne. Obiecano mi poza redukcją tkanki także lekkie ujędrnienie skóry nad kolanami, która nie jest napięta i elastyczna ze względu na moje duże wahania wagi w okresie obu ciąż. (2 x w życiu przytyć i schudnąć 35-40 kg – to odbija się na skórze!) Po tej konsultacji polecono mi odsłonić kolana (specjalnie do zdjęć wybrałam minispódniczkę) i zmierzono obwody. Następnie położyłam się na łóżku i posmarowano mi kolana balsamem.

Wykonanie zabiegu Vela Shape III polega na przesuwaniu aplikatora po określonym obszarze ciała. Trwa 30 minut na jeden obszar (w czasie rzeczywistym, przerwy nie są liczone) i składa sie z dwóch faz. Pierwsza to wyłącznie podgrzewanie obszaru końcówką, termometr umieszczony w urządzeniu pokazuje około 40 stopni! Druga zaś – na podgrzewaniu i zasysaniu skóry z tkanką tłuszczową. Zabieg nie jest bolesny, jeśli robi się gorąco ulgę przynosi delikatny masaż wykonywany przez druga osobę bądź ponowne posmarowanie skóry balsamem. Podczas zabiegu wygodnie leżysz i mozesz robić cokolwiek – np nagrywać Snapy bądź pisać maile;D

Po zabiegu skóra jest delikatnie zaczerwnieniona, mogą wystąpić maleńkie siniaczki, jednak u mnie nic takiego się nie stało. Po jego wykonaniu można zupełnie normalnie wrócić do normalnego funkcjonowania. Czas wykonania mojego zabiegu wraz z przygotowaniem wyniósł około 1,5 godziny.

I teraz w końcu – czy to działa? Producent sprzętu daje nam około 1,5 miesiaca na pełny “sukces” jednak ponoć na większość pacjentek zabieg wpływa już po około 8-10 dniach. Jak Wam mówiłam ja poddałam się mu przed dwoma tygodniami.

Czy widzę zmiany? Skóra na poddawanym zabiegowi obszarze jest na pewno bardziej ‘zbita’ a cellulitis widoczny po ściśnięciu skóry jest trochę gęstszy. Zauważyłam delikatnie większe napięcie skóry w tym obszarze. Tak jak mi mówiono, na moim dość chudym ciele efekty nie będą widoczne tak, jak u osób z nadwagą, jednak rzeczywiście niewielka zmiana jest. Ponieważ minęły dopiero dwa tygodnie ciężko mi powiedzieć o całkowitej skuteczności zabiegu, nie mogę jeszcze mówić o jego całkowitej skuteczności. Postanowiłam więc po następnych czternastu, a następnie po dwudziestu ośmiu dniach zrobić update, by napisać Wam, czy zmiany widać bardziej i czy zabieg zbliży mnie choć trochę do posiadania wymarzonych, ładnych kolan, czy też będę musiała szukać innych sposobów.

UPDATE 1: po upływie kolejnych czternastu dni nie nastąpiły nowe zmiany, efekt delikatnie zbitej skóry pozostaje.

UPDATE 2: po upływie dwudziestu ośmiu dni efekt utrzymuje się.

Czy Wy rozmyślacie o wiosennych metamorfozach? Chciałybyście zmienić coś w swoim wyglądzie? Albo podobnie jak ja, przetestować zabiegi na własnej skórze?:)

Teraz możecie wziąć udział w konkursie, który pozwoli Wam przejść tę metamorfozę dosłownie – serwis Fashion Post i dystrybutor sprzętu Shar-Pol organizują konkurs, w którym do wygrania jest przemiana w zakresie medycyny estetycznej, stylizacji, wizażu a na koniec wszystko uwiecznione będzie podczas realizowanej przez nas sesji zdjęciowej – taka okazja nie zdarza się codziennie! Zapraszam, szczegóły tu: KLIK

velashape III

1 (2)

1 (8)

1 (5)

1 (10)

 

1 (3)

1 (7)

1 (9)

1 (12)

1 (1)


Inspiration
FB link link link link
Ta witryna używa plików cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.