Targi targi, i już po targach. W zeszły weekend w Arkadach Kubickiego w Warszawie odbyły się targi “z polską metką” – HUSH Warsaw. To impreza skupiająca wyselekcjonowane nazwiska i marki z rodzimego rynku. Wszystko na wysokim poziomie i ze znakiem jakości HUSH;) Skupienie w jednym miejscu projektów ciekawych, unikalnych i dobrze wykonanych (przeważnie w Polsce) to nie lada gratka dla tych, którzy chcą wreszcie “pomacać” oglądane na codzień w sieci rzeczy. Wszystko w jednym miejscu, przy okazji można spotkać osoby, które za tym wszystkim stoją. I na odwrót – projektanci z którymi miałam okazję rozmawiać (ojej, przejście tych arkad zajęło mi chyba ze 3 godziny!;)) mówią, że to dla nich niezmiernie ważne – poznać swoich klientów i ich oczekiwania. Z mojej strony – uważam, że takie wydarzenia jak HUSH, gdzie poprzeczka jest wysoko postawiona są mega potrzebne – fajnie obserwować, jak polska moda kwitnie.
Poniżej kilka fotek i parę słów ode mnie. Żałuję, ale nie udało mi się wstawić tu zdjęć wszystkich stoisk, przy których się zatrzymywałam, bo pewnie padłby mi serwer. Prawda jest też taka, że oboje z Łukaszem mieliśmy tego dnia gorączkę (od dwóch tygodni nie możemy się wyleczyć bo wciaż coś się dzieje;)), więc robiliśmy co mogliśmy, by mieć jakiekolwiek przyzwoite zdjęcia. Dziękuję wszystkim, których spotkałam za fantastyczną energię. Polska moda i polscy projektanci są super! 😀
Autorem zdjęć jest oczywiście Łukasz Turek.
Przy Bodymaps zatrzymałam sie z zaciekawieniem. To marka, dla której sesję zdjęciową (TU) wykonała Zuza Krajewska, fotografka, laureatka Elle Style Awards. W ofercie proste, jednoczęściowe kostiumy kąpielowe oraz alternatywnie – kolorowe, graficzne komplety. Lubię to!
Od Beware nie wyszłam z pustymi rękami. Jakiś czas temu polecałam Wam kurtkę bomberkę tej marki (TU) – teraz jest już moja! Beware to brand streetwearowy dla kobiet. Jego założycielka ukończyła projektowanie obuwia i w swojej ofercie ma także buty własnego autorstwa. Jej ubrania cechuje męski, uliczny sznyt. Podobno tworzy te rzeczy, bo wcześniej sama zaopatrywała się w dziale męskim, nie mogąc znaleźć nic odpowiedniego dla siebie:) Kupuję to, bo sama często mam podobnie:)
Pośród wieszaków u Kas Kryst było czerwono-czarno i… bardzo ciemno, bo stoisko znajdowało sie z dala od okien. Dobrze, bo oddaje to mroczny charakter marki;D
Targi HUSH Warsaw w Arkadach Kubickiego
RAW – kiedyś pokazywłam różową (tak, tak, różową – TU dowód!) sukienkę od nich. RAW cechuje – jak wskazuje nazwa – surowość, oszczędnosć krójów. Materiały wysokiej jakości i dbałość o wykonanie czynią RAW marką, którą mogę polecić wszystkim tym, którzy szukają uniwersalnych ubrań na lata.
A to ja podczas targów. Uważam, że mimo kaszlu, kataru i gorączki wyszłam całkiem korzystnie! Mam na sobie asymetryczną bluzkę LOUS (tak, pozuję przy stoisku, ale przyszłam w niej ;)) ulubioną ostatnio torbę MAKO, spodnie Lee Skyler i sandałki z Zary. Kolczyki – Apart, a o mój aparacik dba dr. Joanna Pieczyńska – Mantyk z Kliniki Galeria Uśmiechu. Dziś założyłam sobie szare gumki, bo zachciałam, żeby aparat był bardziej widoczny…:D Uwielbiam go i będzie mi przykro, gdy będę musiała go już zdjąć;D
ECID. Mało wiem o tej marce, ale urzekły mnie kolory toreb, nie zawsze musi być czarno! Może rzuciło mi się na mózg przez gorączkę a może czasem ciągnie mnie do takich intensywnych barw…? Zrobiłam sobie także fotkę w kolorowym płaszczu od CONFASHION, ale wyszło bardzo ciemne, wiec nie zamieszczam tutaj. CONFASHION warto obczaić, jeśli jeszcze nie znacie – KLIK
I znowu kolory. Ponoć tylu facetów prosi o męską wersję tej koszuli, że juz jest w szwalni i niebawem będzie dostępna. Hawajana od DREAM NATION.
A to Madelle. Obserwuję markę od niedawna, od razu rzucił mi się w oczy paryski, subtelny szyk, który ją cechuje. Okazuje się, że nie myliłam się, posądzając Madelle o francuskie konotacje;) – założycielka marki jeszcze niedawno prowadziła butik w Paryżu. Wkrótce otwiera również swoje miejscw w Warszawie, nie mogę się doczekać! Projekty są piękne, kobiece, delikatne, wykonane z jedwabiów i wełen. Stonowana kolorystyka, ciekawe wzory, jestem bardzo na TAK.
I na koniec Kasia Wójcik – przesympatyczna twórczyni biżuterii. Złoto, srebro i geometria. Kasia projektuje także pierścionki zaręczynowe i obrączki. Miłość przelewa na biżuterię. Jeśli jeszcze jej nie znacie koniecznie zajrzyjcie TU.