Fuerteventura – bardzo tęsknię za tą piękną wyspą! Gdybym tylko mogła to po prostu bym stamtąd już tutaj nie wracała. Urzeka mnie pustynny krajobraz, wielki ocean i piaszczyste wybrzeża. Kocham tamtejsze góry, wygasłe wulkany i przejmujący wiatr, który towarzyszy na każdym zakątku wyspy. Uwielbiam zagadkowe miejsca, dawne osady, miasteczka z historią ale przede wszystkim ten luz, swobodę i uśmiech na twarzy innych. Niestety panuje tam najwyższe bezrobocie w pogrążonej w kryzysie Hiszpanii i moje próby namówienia Łukasza na przeprowadzkę spełzły na niczym;) Ale gdy tylko nadarzy się odpowiednia okazja… hehe.
A jakie jest Wasze wymarzone miejsce na ziemi, w którym chcielibyście żyć?
Mój outfit to starocie – tę spódnicę widziałam teraz na przecenie w H&M, kurtka należy do Łukasza i ma już pare-dziesiąt! lat a chustke kupiłam już ponad dziesięć lat temu. Ograniczam ostatnio kupowanie najbardziej jak się da!
A jeszcze w tym tygodniu planuję dodać kolejny wpis z nowego cyklu u mnie – “Vintage story” – z outfitem bazującym na łupach z second handów:)