
Są takie tygodnie, które po prostu nie nadają się do opisywania. Zdecydowanie jest ich więcej niż mniej – te napchane od rana do nocy różnymi sprawami, które trzeba załatwić, pełne spotkań i wykonywania zleceń, zawalone robotą i pośpieszne. Tak, jest ich bardzo dużo. Ale są też te wakacyjne, późnoletnie tygodnie, w których czas płynie miło i przyjemnie, a w międzyczasie przychodzi spędzić trochę czasu z fajnymi ludźmi w pięknych okolicznościach przyrody. I o tych właśnie warto pisać.
Kilka dni temu, czyli pod koniec upalnego sierpnia marka Apart zaprosiła nas na zorganizowany po raz pierwszy Dzień Bloga. Zorganizowany nie byle jak i z rozmachem, bo niby jeden, a rozciągnął się na dwa piękne dni. W tym czasie mieliśmy okazję spędzić razem czas w urokliwym miejscu – niedużej hotelowej rezydencji pośród puszczy, przy pysznym jedzeniu, na ciekawych rozmowach i warsztatach! Co jeszcze się działo? Koniecznie zobaczcie na zdjęciach poniżej.
Dzień 1. Obiad, spotkania, warsztaty i uroczysta kolacja
Na Dzień Bloga marka Apart zaprosiła nas do miejsca o nazwie Weranda Home – gdy przyjechaliśmy, czekały na nas pokoje, oraz upominki!
Za piękną biżuterię oraz zegarek dziekuję markom Apart i am:pm, za kosmetyki – grupie Estee Lauder, za dodatki do telefonu – noshe.pl, dziękuje też NeoNail i polskiemu Vogue .
W pokoju czekał na nas także szampan!
Przyjechałam wystrojona w panterkę. A w zasadzie przyjechałam w piżamie, a w panterkę ubrałam się na miejscu. Można podróżować w piżamie, ale tylko pod warunkiem, że ma się świeżo zrobione włosy;) – za te dziękuje jak zwykle Markowi z hairandnailconcept.pl
Po chwili dla siebie, odakowaniu prezentów czas na obiad! Na tym zjeciu widać, że wstydzę się na początku nieznajomych osób;)
Ale to sie szybko zmienia! Apart zaprosił sporo ludzi, których nie miałam wcześniej okazji poznać, to było super:)
Po obiedzie, który zniknął błyskawicznie (dlatego nie ma nic na fotkach hehe) zaproszono nas na pierwszą część niespodzianek.
O swoich doświadczeniach związanych z pracą reżysera pokazów, a także conieco o sobie prywatnie opowiedziała Kasia Sokołowska, ambasadorka Apartu.
Następnie odbyły się warsztaty florystyczne – próbowaliśmy łączyć biżuterię z roślinami, z mniej lub bardziej udanym skutkiem. Dla mnie była to absolutna nowość, ale lubię prace manualne.
Jak widać;)
A to moje dzieło – kolczyki Elixa połączone z roślinką. Easy!
Po warsztatach czas na wspólną fotkę!
A to już kolacja. Poza pysznym, lekkim jedzeniem, jakie zaserwowała Weranda Home próbowaliśmy także różnych interesujacych win, o których z pasją opowiadał sommelier.
Pyszna kolacja, wino i zegarek am:pm
Nie jem mieśa zwierzęcego, natomiast dla zdrowia sporadycznie, w wyjątkowych okolicznościach sięgam po ryby – wtedy, gdy wiem, że są specjalnością danego miejsca. To właśnie była ta okoliczność!
Dzień 2 – Joga i śniadanie. Pożegnanie
Następnego ranka przywitały nas piękne widoki i specjalnie dla nas zorganizowana joga nad jeziorem.
Ja bardzo chciałam, ale jednak nie dotrwałam do końca ćwiczeń. Pewnie nie dotrwałam nawet do końca początku ćwiczeń – jak się okazuje muszę mieć bardziej miękką matę dla moich kolan:/
A to już śniadanko – sernik z matchą najlepszy na świecie!
Dwa dni zleciały bardzo szybko! Mam nadzieję, że marka Apart zdecyduje się na kolejne edycje tego wydarzenia:D