Look prosty: sportowo – kobiecy. Lekki.

Czekałam na sukienkę i płaszcz bardzo długo, albo to moja  subiektywna ocena bo nie mogłam się doczekać. Tak czy inaczej warto było, nie zrażam się, bo to, co w końcu dotarło nie rozczarowało mnie ani trochę, wręcz przeciwnie. Jestem zakochana w tym srebrnym materiale, sukienka ma idealną długość i kolor, a płaszcz to lepsza wersja tego , co dostępne jest w sieciówkach. Wiem, bo miałam taki z H&M i szybko się go pozbyłam, niepasował mi do końca stylem, był zbyt bohemiarski, nie potrafiłam go na sobie ułożyć w odpowiedni sposób a klamry na zakończeniach rękawów wisiały denerwująco stukając o tramwajowe pręcze. Porzuciłam więc tamten by szukać idealnego płaszcza rodem z lat 90-tych, ale takiego, który da się nosić na wiele różnych okazji, casualowego. I znalazłam. Ten w dodatku jest dwufunkcyjny, składa sie z dwóch części i po odczepieniu tej dolnej z płaszcza robi się krótka kurtka.

Drugą rzeczą w tej prostej stylizacji są Vansy – pisałam o nich kilka postów temu, wtedy prezentowałam pierwsze, w białym kolorze. Te zwykłe trampki to moim zdaniem buty, które zakłada się z przyjemnością, bo dodają każdej stylówce bardziej streetowego wyglądu, są wygodne, i w dodatku zazwyczaj nikną, często są po prostu niezauważalne, wiec można nosić je do wielu rzeczy. 

Trzecim elementem stylizacji jest niewielka torebka wykonana z miękkiej skórki – to praca Kamili Limy – autorki prostych, minimalistycznych miejskich toreb wysokiej jakości. Kamila wystawaia swoje prace sporadycznie, wszystkie modele są dopracowane w najmniejszym szczególe, więc jeśli planujecie zainwestować w torbę skórkową w niezbyt wygórowanej cenie, to warto śledzić jej profil. Jej rzeczy znajdziecie tu, ja już czaję się na futerkowego shoppera, o którego wykonanie poprosiłam ją na specjalne zamówienie. Ciekawa jestem, czy spełni moje oczekiwania. Jak już go będę miała, nie omieszkam się Wam pochwalić:)