Michaela Hekmata, założyciela i projektanta marki Blessus
poznałam prawie rok temu. Muszę powiedzieć, że denerwowałam się
umówionym z nim spotkaniem, wiedziałam bowiem, że to człowiek z
bogatą modową przeszłością, ale młodszy ode mnie o
rok. Mieliśmy rozmawiać o jego najnowszej kolekcji capsule,
której twarzą była Lidia Popiel, a do której zdjecia wykonał
legendarny fotograf mody Tadeusz Rolke. A ta współpraca to i tak
nie było największe osiągnięcie Michaela, bowiem w przeszłości
miał do czynienia z równie znamienitymi osobistościami pracujacymi
w światku ‘fashion’.

Wiedziałam, że ukończył w Mediolanie Istituto Marangoni,
uczelnię, której absolwentami byli m.in. Domenico Dolce czy Franco
Moschino! 🙂

Wiedziałam też, że zdobył spore doświadczenie w świecie
mody. Pracował (między innymi) dla Giambatisto Valiego i dla mojej
ukochanej Vivienne Westwood, pod okiem których projektował! Musicie
sobie wyobrazić mój stres, gdy szłam na pierwsze z nim spotkanie,
ja matka dzieciom, blogerka. Hehe.

Spotkaliśmy się w małej kawiarni, którą bardzo lubię i
zazwyczaj to moje stałe miejsce spotkań. Nie jest wyszukane; jest
po prostu zaciszne, stoją w nim książki i nadgryzione zębem czasu
meble, panuje w niej zapach kawy a za barem sympatyczny pan serwuje
też piwo i kanapki. I właściwie obawiałam się, że może z
człowiekiem takim jak Michael powinnam umówić się w którejś z
luksusowych restauracji, gdzie za szklankę wody
zapłaciłabym 20 zł. Nic bardziej mylnego.

Bardzo się cieszyłam, że mogę spędzić czas na rozmowie z
Michaelem.

Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy odnośnie jego
współpracy z zagranicznymi projektantami, o tym jak długo zdobywał
swoje doświadczenie. Michael opowiadał lekko i z humorem o
sprawach, znajomościach i sytuacjach, których śmiertelnie
pozazdrościłoby mu na pewno wielu startujących projektantów – i
to pewnie nieraz starszych od niego:)

Od teraz, gdy tylko widzimy się przy jakieś mniej lub bardziej
oficjalnej okazji zawsze udaje nam się zamienić choć parę słów, od tamtego spotkania traktuję Michaela jako świetnego znajomego. Zresztą wiem, że nie
tylko ja, ale zdecydowanie wszyscy, którzy mieli z nim jakikolwiek
kontakt. Michael jest ciepłą i otwartą osobą z ponadprzeciętnym
talentem i pasją.

Piszę Wam to wszystko, ponieważ bardzo
chciałabym mu pomóc. Jest okazja, by jego talent dalej przekuwał
się na sukcesy i by Michael piął się w górę, bo chyba nie muszę
mówić, jak bardzo na to zasługuje! Na dniach startuje druga edycja
międzynarodowego konkursu dla projektantów Re-imagine Design
Challenge organizowana przez gigantyczną markę sieciówkową –
C&A.

W tym konkursie ośmiu projektantów z
krajów Europy ma za zadanie zaprojektować na podstawie bazowych
strojów C&A z minionego stulecia swoje własne pomysły. Mają
po swojemu zinterpretować klasykę marki, słynącej z wyrobów z
wysokiej jakości bawełny i stworzyć z niej trwałe ciekawe
projekty, które wejdą do sprzedaży w sklepach sieci C&A.

O samym konkursie oficjalnie pisze się:
Firma
C&A ma bardzo bogate dziedzictwo trwające już ponad 170 lat i
wprowadziła na rynek wiele nowych, innowacyjnych pomysłów oraz
projektów. W C&A uważamy, że każdy ma prawo do tego, by
wyglądać i czuć się dobrze każdego dnia. Z tego względu w tym
roku zaprosiliśmy obiecujących projektantów mody z całej Europy,
aby razem z nami celebrowali historię C&A. Ich zadaniem będzie
na nowo zinterpretować klasyczne ubrania C&A z ostatniego
stulecia przy zastosowaniu przyjaznych środowisku materiałów.
Ponieważ marka C&A jest tworzona przez ludzi dla ludzi, cały
konkurs, od pierwszej wizji do finalnych kreacji, jest udostępniony
dla publiczności i możliwy do obejrzenia w Internecie na stronie
facebook.canda.com.

O swoim udziale parę słów mówi sam Michael Hekmat:

 

No i najważniejsza sprawa: chciałabym zachęcić Was wszystkich do oddania swojego
cennego głosu na Michaela! Ma wielkie szanse na odniesienie zwycięstwa w tym mega ważnym konkursie. Wystarczy kliknąć w link, który przenosi Was do aplikacji konkursowej na Facebooku, a samo zagłosowanie jest bardzo proste i zajmuję maleńką chwilę.
 
Ponadto pamiętajcie: kaaaaaażdy Wasz oddany głos się liczy – walka jest zacięta i konkurencja naprawdę depcze nam po piętach! Jeśli możecie, poproście ciocię, koleżankę z pracy czy chłopaka o oddanie jednego ‘klika’.
To jeden z niewielu tak zaangażowanych postów na moim blogu więc rozumiecie chyba, że gra jest poważna a walka zacięta:)
Pozwólmy mu wygrać – mam nadzieję, że i na
Was może liczyć Michael Hekmat. 

Głosować trzeba pod tym linkiem:
facebook.canda.com, gdzie znajdziecie też więcej szczegółów
dotyczących konkursu C&A oraz będziecie mogli śledzić rywalizację projektantów.