Uwielbiam tę bluzkę. Noszę ja do wielu rzeczy, jak widzieliście wystąpiła także w roli głównej w poprzednim outficie. Bardzo kobieca i subtelna, tworzy spójne całości w wieloma częściami garderoby. Przy okazji jest wygodna – nie tak jak wiele podobnych bluzek odkrywających ramiona. Nie zsuwa sie dramatycznie:)

Bazą mojej stylizacji jest obszerny, lniany garnitur; kupiłam go z myślą o stylizacji na wesele, jednak chyba poszukam czegoś innego, jest fajny, ale spodnie rozciagnęły sie po drugim założeniu, a marynarkę trzeba prać chemicznie – nie cierpię takich ciuchów! Garnitutr jest ładny, ale niepraktyczny, zdecydowanie źle wydane pieniądze. Do tego torebka z Mango, którą miałam na Plejadzie Gwiazd, ona za to jest super.

Kluczowym elementem jest tu zegarek – niewielki, kobiecy, na stalowej bransolecie – to propozycja od marki Albert Riele, którą kupicie na stronie Apart (stamtąd pochodzą też kolczyki srebrne, które widzicie na zdjęciach. To dobra inwestycja, jeśli chcielibyście sprawić sobie funkcjonalny gadżet, bądź wspaniały prezent dla ukochanej osoby.

Na dworze coraz goręcej, wiec by zrobić zdjęcia schowaliśmy się w cieniu – jak sie Wam podoba moja dzisiejsza stylizacja?:)

Bluzka – ZARA, garnitur, torebka – Mango, pasek – Tallinder, zegarek – Albert Riele/Apart.pl, kolczyki – Apart.

O moje włosy zadbał niezawodny Marek z hair&nail concept, rzęsy – Marzena – Studio StylovexSecret Lashes, paznokcie – The La Paz/NCLA Polska